Może ktoś coś doradzi.. Mój znajomy prowadzi taki osiedlowy sklepik tzw. "mydło i powidło". Ostatnio poskarżył się, że przez markety dość znacznie spadła mu sprzedaż i szuka jakiegoś nowego źródła dochodu, możliwości na pozyskanie nowych klientów. Ktoś powiedział mu, że w swoim sklepie mógłby otworzyć
punkt nadawania paczek. Czy ktoś z Was o tym słyszał? A może macie jakieś inne pomysły na dodatkową działalność? Jest jedno "ale".. Znajomy nie chce rezygnować z prowadzenia tego sklepu.